Wydaje się, że Uroczystość Wszystkich Świętych nie ma szczęścia do właściwych obchodów. A właściwie to my rzadko mamy szczęście doświadczyć, o co w niej naprawdę chodzi. Bo gdy jeszcze nie zdołaliśmy sobie wyprostować zakłamania-uproszczenia, że Uroczystość Wszystkich Świętych to Dzień Zmarłych, europejską, a w tym polską mentalność szturmuje Halloween. Wypaczając samo święto (nazwa Halloween pochodzi prawdopodobnie od angielskiego All Hallows’ Eve – Wigilia Wszystkich Świętych) i wracając do pogańskich rytuałów ludów celtyckich może jednak paradoksalnie przyczynić się do wskrzeszenia prawdziwej natury katolickiej uroczystości.
Kilka lat temu trafiłem w sieci na zdjęcia dzieci w niesamowitych strojach: mała Edyta Stein stała obok pasiastego Maksymiliana Kolbego, a ten obok to pewnie Franciszek ze stygmatami… Zacząłem czytać artykuł, który ilustrowały owe zdjęcia i zdumiałem się, bowiem okazało się, że katolicy znaleźli swoją odpowiedź na pozornie niewinne zabawy halloweenowe. Halloween zamienili na coś, co sami nazwali
Holy wins (ang.
Święci zwyciężają). Zgodnie z oczywistą zasadą: skoro zabierasz coś dziecku, zaoferuj coś w zamian, wieczór przebieranek za upiory, strzygi i demony zamienili na bal, podczas którego każdy może przebrać się za świętego. Niesamowite, że ta reakcja na Halloween dotarła już do Polski i jest obecna chociażby w Szczecinie (link
tutaj). Oprócz tzw. Balów Świętych warto wspomnieć również inicjatywy prywatne. Słyszałem o jednej rodzinie, która w wieczór wigilijny Uroczystości Wszystkich Świętych zawsze oczekuje dzieci sąsiadów w wampirzo-wilkołaczych kreacjach, lecz zamiast cukierków wręcza im wcześniej przygotowane obrazki świętych.
Warto zauważyć, że w ten właśnie sposób pojawia się nadzieja przywrócenia Uroczystości Wszystkich Świętych jej prawdziwego charakteru – zwrócenia uwagi na świętych obcowanie, na te rzesze zbawionych, a co za tym idzie – żyjących, a nie na zmarłych. Zmarli sobie poczekają, jest dla nich oddzielne święto – Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych, a więc szczególnie dusz cierpiących w czyśćcu. Niesamowite, jakie „przypadki” ofiarowuje nam Bóg, niech to będzie jeden z nich, niech da nam okazję, do uświadomienia i sobie, i innym, jak świętować w pierwszy i drugi dzień listopada. Wykorzystajmy więc zjawisko Halloween w naszym otoczeniu do zwrócenia uwagi na sedno sprawy.
Pisząc wyżej o zmarłych, że sobie poczekają, chciałem dodać, że przecież nigdzie im się nie spieszy. Po chwili jednak doszedłem do wniosku, że owszem – spieszy im się. Przecież oczekiwanie w czyśćcu jest słodko-gorzkie, z jednej strony cierpienie i pokuta, ale z drugiej pewność, że nagroda jest tuż tuż, że jednak zasłużyłem. A więc pewne zbawienie, lecz jakby przez ogień (1 Kor 3, 15). Tutaj jednak zmarli mogą liczyć na naszą pomoc – w modlitwie, ale przede wszystkim w formie odpustów. Ponieważ najbliższy czas to szczególna okazja do uzyskiwania odpustów, spójrzmy w jaki sposób powinno się to odbyć.
Ad mortem festinamus - każdy z nas będzie marnym trupem (Vila cadaver eris)
Odpust jest przede wszystkim darowaniem wobec Boga kary za grzechy odpuszczone już w sakramencie pokuty. Jest czynnością wiernego, w wielu przypadkach łączącą się ze szczególnym miejscem lub rzeczą. Odpust może być cząstkowy lub zupełny, w zależności od tego, czy uwalnia od kary należnej za grzechy w całości, czy w części. Odpust cząstkowy zależy od naszej gorliwości w jego wypełnianiu, tzn. darowanie kar jest proporcjonalne do naszych starań. Każdy z żywych może uzyskać odpust i ofiarować go bądź za siebie, bądź za zmarłego (nie ma możliwości przekazania odpustu osobie żyjącej). Odpust zupełny możemy uzyskać tylko raz dziennie (chyba, że znajdziemy się w sytuacji śmierci, wtedy możemy skorzystać z tej łaski ponownie), cząstkowy – wiele razy dziennie (chyba, że natura odpustu określona nauką Kościoła na to nie pozwala).
Zmarłemu można przekazać odpust zarówno cząstkowy, jak i zupełny. Skupmy się teraz na odpuście zupełnym. By uzyskać taki odpust, musimy wypełnić poniższe warunki:
1) Odbyć spowiedź sakramentalną – a więc być w stanie łaski uświęcającej;
2) Przyjąć Komunię Świętą;
3) Pomodlić się w INTENCJACH Ojca Świętego – ten punkt niestety dosyć często jest przez zaniedbanie lub niewiedzę zamieniany na modlitwę w intencji Ojca Świętego i wiele osób wtedy sobie myśli, że pomodli się za Ojca Świętego „żeby był zdrowy, bo zdrowie to najważniejsze” lub coś w tym stylu. Nie, to chodzi o coś zupełnie innego. Powinniśmy się pomodlić w intencjach, jakie Ojciec Święty poleca Kościołowi jako szczególnie ważne w danym miesiącu roku. Intencje zawsze są dwie: ogólna i misyjna. Opublikowane przez Apostolstwo Modlitwy intencje Ojca Świętego na ten miesiąc (listopad 2012) brzmią:
Intencja ogólna: Aby biskupi, kapłani i wszyscy słudzy Ewangelii dawali odważne świadectwo wierności ukrzyżowanemu i zmartwychwstałemu Panu.
Intencja misyjna: Aby Kościół pielgrzymujący na ziemi był promiennym światłem narodów.
Zaleca się odmówienie jeden raz Ojcze nasz i jeden raz Zdrowaś Maryjo.
4) Wykluczyć przywiązanie do jakiegokolwiek grzechu, nawet powszedniego – to z pewnością najtrudniejszy do uzyskania warunek, całe szczęście chodzi o wolę zerwania z grzechem na tę daną chwilę. To znaczy, że jeśli zdarzy nam się znów upaść w tym grzechu, ale nie trwać w nim, tzn. być wiernym temu odpustowemu postanowieniu zerwania z grzechem, to nadal mamy wypełniony ten warunek.
5) Wykonać dzieło obdarzone odpustem – w związku z najbliższymi dniami możliwe są dwa różne:
W zwyczajowej Oktawie Uroczystości Wszystkich Świętych: nawiedzenie cmentarza w dniach od 1 do 8 listopada połączone z modlitwą - choćby tylko w myśli - za zmarłych (odpust ten może być ofiarowany tylko za dusze w czyśćcu cierpiące);
W Dniu Zadusznym: pobożne nawiedzenie kościoła i odmówienie "Ojcze nasz" i "Wierzę" (odpust ten może być ofiarowany tylko za dusze w czyśćcu cierpiące).
Zaleca się, by Komunia święta i modlitwa w INTENCJACH poleconych Kościołowi przez Ojca Świętego miały miejsce w ten sam dzień, w którym wykonało się dzieło obdarzone odpustem. Po jednej spowiedzi powszechnej można uzyskać wiele odpustów zupełnych, ale po każdej Komunii Świętej można uzyskać tylko jeden. Jeśli zaś nie uda nam się spełnić jednego z warunków odpustu zupełnego – nic straconego, uzyskujemy w ten sposób odpust cząstkowy.
Ofiarowując odpusty za dusze czyśćcowe, czy to naszych bliskich, czy też i innych, zwiększamy grono zbawionych, a więc możliwe, że ci, o których w tym roku pamiętaliśmy w Dniu Zadusznym, za rok wspomną nas w Uroczystość Wszystkich Świętych. W swoje święto. W ten sposób zwyciężymy razem ze świętymi, którzy już zwyciężyli.