sobota, 1 grudnia 2012

Adwent - radośnie, acz fioletowo

          Adwent rozpoczyna rok liturgiczny w Kościele katolickim. Słyszymy, że to czas radosnego oczekiwania, a jednocześnie kolorem tego okresu liturgicznego jest fiolet – czyli kolor pokutny. Przygotowujemy się na radosne święta Bożego Narodzenia, a wezwani jesteśmy do podjęcia jakichś wyrzeczeń. Skąd te rozbieżności? Ano, jak to zwykle bywa, z historii. 

          Nazwa „adwent” pochodzi z łacińskiego adventus, będącego tłumaczeniem greckiego słowa epifaneia. Oznacza ono: przybycie; coś, co jest oczekiwane. W świeckim rozumieniu oznaczało np. w Rzymie przyjazd dygnitarza po objęciu urzędu. W języku religijnym określano nim doroczne przybycie bóstwa do świątyni. To przybycie łączyło się z uświęcającym działanie bóstwa. Jego rocznicę obchodzono bardzo uroczyście. W chrześcijaństwie termin „adwent” to klasyczne określenie przyjścia Chrystusa, zarówno w sensie Wcielenia, jak i Paruzji. Okres ten w kalendarzu liturgicznym rozpoczyna się od pierwszych nieszporów pierwszej niedzieli Adwentu, obejmuje cztery niedziele i kończy się przed pierwszymi nieszporami święta Narodzenia Pańskiego. 

          Adwent kształtowały dwie tradycje: gallikańska i rzymska. Ta pierwsza istniała już w IV w. BC na terenie Hiszpanii i Galii. Nadała ona Adwentowi charakter pokutny i ascetyczny. Obowiązywał ścisły post, abstynencja i skupienie. Jak wspominał o tym św. Hilary, ten okres nazywano pokutą, umartwieniem. Pierwotnie w liturgii gallikańskich Adwent był czasem przygotowania na święto Epifanii i trwał trzy tygodnie. W V w. został wydłużony do czterdziestu dni, a rozpoczynał się 11 listopada, we wspomnienie św. Marcina z Tours. Adwent określano wówczas nazwą Quadrageria Santci Martini. Tradycja rzymska jest późniejsza i sięga VI w. Adwent był czasem przygotowania na radosne święto Narodzenia Pańskiego. Podczas liturgii śpiewano Alleluja oraz hymn Te Deum. Czytania były odpowiednio dobierano do tego okresu. Nie stosowano w tym okresie praktyk pokutnych. Od czasów Grzegorza Wielkiego (czyli przełomu VI i VII w.) Adwent obejmował cztery niedziele. W wiekach średnich te dwie tradycje zostały połączone i dały w konsekwencji Adwent liturgicznie rzymski, ale ascetycznie gallikański. Zachowany został kolor szat pokutnych, nie śpiewa się Alleluja i Te Deum. W XII w. ta forma przeżywania Adwentu była znana już w całym Kościele. 

          Należy zaznaczyć, że okresem pokuty jest tylko czas Wielkiego Postu. Adwent to czas radosnego oczekiwania na przyjście Jezusa. Jednak element refleksji, zastanawiania się nad swoim życiem jest szczególnie wyakcentowany w pierwszej części Adwentu (która trwa do 16 grudnia), gdy rozważa się Paruzję, czyli przyjście Jezusa Chrystusa na ziemię w czasach ostatecznych. Od 17 grudnia następuje bezpośredni czas przygotowania do wspomnienia Wcielenia, czyli Bożego Narodzenia. 

          Tym, co spala obydwie części w liturgii jest czytanie z Księgi Izajasza, obrazujące tęsknotę za wyczekiwanym Mesjaszem. Postaciami, które w sposób szczególny towarzyszą nam w tym okresie są: Izajasz, Jan Chrzciciel, Maryja i św. Józef. 

Agnieszka Skórzewska

Brak komentarzy: