niedziela, 2 czerwca 2013

Hiszpańska Niedziela na Solcu – napisy końcowe

Z dumą możemy powiedzieć, że kolejne ważne dla nas wydarzenie jest już za nami. W sobotę, 25 maja, nasz śpiew po raz drugi w naszej działalności przybrał (zdecydowanie niepreferowaną przez nas) formę koncertu, a nie, jak to zazwyczaj ma miejsce nabożeństwa. Mieliśmy zaszczyt gościć na kolejnym festynie Hiszpańska Niedziela na Solcu, organizowanym przez parafię Trójcy Przenajświętszej w Warszawie. 

Świętowanie związane z parafialnym odpustem w tym warszawskim Sanktuarium Jezusa Nazareńskiego rozpoczęło się już dzień wcześniej, w sobotę, mszą św. o godz. 18.00, kiedy swoim śpiewem rozpoczęliśmy modlitwę maryjną. Maj to miesiąc kiedy wiosna budzi nas wszystkich swym ciepłym powietrzem i zielenią. To również czas Maryi, która dała życie. W tradycję Kościoła wpisane są nabożeństwa majowe, które miały swój początek ponad 700 lat temu na samym Półwyspie Iberyjskim i miały formę właśnie wieczornych śpiewów ku czci Maryi. Sobotniego wieczoru wykonaliśmy wszystkie śpiewy z rękopisu El Llibre Vermell de Montserrat – najpierw pewną część na mszy św., a następnie na późniejszym koncercie. Miejscem narodzin tych pieśni był kataloński klasztor Montserrat, położony w górskim masywie o tej samej nazwie (kat. przepiłowana góra) niedaleko wszystkim znanej Barcelony. Wszystkie utwory spisane zostały w XIV wieku, choć mogą pochodzić z wieku XIII. W formie nabożeństwa różańcowego Stella splendens in monte modliliśmy się nim już kilkukrotnie w różnych miejscach Polski (Hajnówce, Świnoujściu, Kosowie Lackim i Poznaniu).
Godziny wspólnych prób i przygotowań, nowych aranżacji i interpretacji, jak i zastosowania nowych wskazówek warsztatowych znalazły swój finalny wyraz w naszym radosnym i jakże rytmicznym śpiewie. Mimo tradycyjnego chłodu, który towarzyszy nam przy większości wydarzeń, miło było nam znowu widzieć ciepłe uśmiechy słuchających, przymknięte w refleksji powieki, a gdzieniegdzie palce dłoni lekko wystukujące o ławki rytm pieśni. To kolejny subtelny dowód na to, że piękno muzyki dawnej pobudza wrażliwość dzisiejszego człowieka; nie jest martwe, a przepełnione energią i życiem, jak zresztą cała Hiszpania słynąca ze swego gorącego temperamentu. Zaprzyjaźnione męskie głosy ułatwiły odbiór śpiewu czytając teksty pieśni w polskim tłumaczeniu. Z uśmiechem i głębokimi ukłonami dla osób, które zechciały przez ten czas być z nami, w tym dla naszych bliskich jak i przybyłych przyjaciół, zakończyliśmy koncert pięknym kanonem O virgo splendens, który kiedyś był nie lada wyzwaniem dla kobiecych głosów. Ogromne podziękowania kierujemy w stronę ks. prał. Włodzimierza Czerwińskiego, miejscowego proboszcza, który bardzo ciepło przyjął nas w progach swej parafii. Jemu dziękujemy również za słodkości, które obok naszych autorskich potraw towarzyszyły nam przy naszej projektowej, a nawet rzec można rodzinnej kolacji po dniu pełnym pracy.


Ponieważ dzisiaj w Archidiecezji Warszawskiej obchodzimy dzień dziękczynienia, chciałabym również wykorzystać okazję do podziękowań. Bo tych nigdy za wiele. Zatem wielkie DZIĘKI: 

KRZYSZTOFOWI: za jak zwykle ogrom wysiłku i czasu jaki poświęciłeś na dopięcie wszystkich spraw oraz, że pokonałeś zmęczenie, z którym wróciłeś do nas prosto ze Stambułu!
(Dalej sprawiedliwie w kolejności alfabetycznej, bo aktywność każdego była w jakiś sposób równa) :)
AGNIESZCE: za jej zaangażowanie i bez której nasza wspaniała kolacja po by się nie odbyła!
ALI: za odwagę i odpowiedzialność z jaką podejmowałaś się wszystkich zadań oraz za pyszne ciasto!
KS. BŁAŻEJOWI: za przemierzone kilometry, za to, że możemy na Ciebie liczyć i za modlitwę, którą zawsze tak pięknie nam prowadzisz!
DOROTCE: za włożenie wysiłku i kolejowe wojaże do stolicy. Za bębny, rytmy i wskazówki dla innych instrumentalistów!
ŁUKASZOWI: za to, że przejechałeś naprawdę pół Polski, za Twoje niesamowicie wysokie dźwięki i za uśmiech, który jest zaraźliwy nawet w tych najbardziej nerwowych momentach!
PRZEMKU: za Twoje duże zaangażowanie w sprawy projektu, obsługę sprzętu technicznego i wspaniały słuch muzyczny!
MONIKO: dziękujemy Tobie za pyszny chleb, który znakomicie jeszcze potem smakował nam na śniadaniach oraz za zaangażowanie w sprawy organizatorskie!
TOMKU i DOMINIKU: za Wasze głosy, które uświetniły nam ten czas. Za chęci, czas i odwagę!

Jowita Sielska

SOPRAN
Jowita Sielska
Agnieszka Skórzewska

ALT
Alicja Minarczuk
Dorota Perszko

TENOR
Łukasz Krytkowski
ks. Błażej Samociuk

BAS
Przemysław Kisło
Krzysztof H. Olszyński

LEKTORZY
Dominik Czajkowski
Tomasz Krochmal

RÓWNIE WAŻNI
Monika Ryszawa (kierownictwo zaplecza, domowy chlebek!)
Agnieszka Skórzewska (kierownictwo Agape)
Dorota Perszko (prowadzenie instrumentów perkusyjnych)
Łukasz Krytkowski (zdjęcia)
Przemysław Kisło (nagranie audio)

Brak komentarzy: