piątek, 5 lipca 2013

Średniowieczny fundament współczesnej nauki (III) - Pozorne drobiazgi

Niniejszy wpis jest kontynuacją poprzednich.

Nauczanie filozofii (miniatura, XIV w.)
        W poprzednich rozważaniach opartych na książce The Foundations of Modern Science in the Middle Ages. Their Religious, Institutional, and Intellectual Contexts Edwarda Granta przyjrzeliśmy się trzem cywilizacjom basenu Morza Śródziemnego. Mieliśmy okazję zastanowić się, jakie zjawiska pozwoliły łacińskiej Europie Zachodniej na siedemnastowieczną rewolucję naukową i dlaczego wystąpiła ona właśnie tam, a nie w świecie bizantyńskim czy islamskim. Bezsprzecznie trzema najważniejszymi filarami umożliwiającymi kształtowanie myśli naukowej XVII wieku było: zgromadzenie przez łacinników dużego zasobu przekładów tekstów naukowych, pojawienie się stosunkowo niezależnych instytucji zapewniających ciągłość nauki na przestrzeni wieków (uniwersytetów), a zarazem wykształcenie teologów-filozofów, czyli ludzi, którzy łączyli w sobie solidne podstawy wiedzy przyrodniczej i teologicznej, zachowując zarazem świadomość, że w swoich badaniach powinni kierować się rozumem. Te trzy doniosłe składniki pozwoliły na ukształtowanie tak konkurencyjnego środowiska naukowego, że z czasem to właśnie myśl naukowa Europy Zachodniej stała się dominująca na świecie (czego doświadczamy dzisiaj). Jednak by uzyskać pełnię obrazu podstaw dokonujących się przemian w myśleniu naukowym, warto zwrócić uwagę na kilka pozornych drobiazgów. Niby niewielkie, jednak stanowiły one również ważny przyczynek w formowaniu świadomości nowożytnych naukowców europejskich.
Wypracowanie słownictwa naukowego. To właśnie średniowieczne eksperymenty myślowe i studiowanie Arystotelesa pozwoliło zachodniej Europie wykształcić takie terminy, jak: potencjalny, rzeczywisty, substancja, właściwość, przypadłość, przyczyna, analogia, materia, forma, istota, rodzaj, gatunek, relacja, ilość, jakość, miejsce, próżnia, nieskończoność. Wtedy też nastąpiło rozróżnienie dynamiki od kinematyki. Te pojęcia, co nie trudno zauważyć, funkcjonują w praktyce naukowej do dziś.
Liczba kopii rękopisów naukowych 
w średniowiecznej Europie Zachodniej
Idea badań opartych na rozumie. Średniowieczna filozofia przyrody była całkowicie racjonalna (oparta na rozumie), co wiązało się z podstawami systemu myślowego Arystotelesa, wzorcowego dla ówczesnej Europy Zachodniej. Filozofowie przyrody uznawali za obowiązek posługiwanie się w swych dociekaniach rozumem, a nie wiarą. Umocnienie tej idei to bez wątpienia jeden z ważnych przyczynków średniowiecza do uformowania współczesnej myśli naukowej. W XVII w. filozofia przyrody zmieniła swój charakter z korpusu wiedzy na przedsięwzięcie o charakterze badawczym. Stała się matką nauk: z niej wyłoniły się dzisiejsza fizyka, chemia, biologia, geologia, meteorologia, psychologia; był to proces stopniowy trwający od XVII do XIX wieku. Do dziś, kończąc studia trzeciego stopnia na wspomnianych kierunkach, otrzymuje się tytuł Doctor of Philosophy (PhD), czyli doktor filozofii.
Postawienie kluczowych pytań. Choć dziś wiele z nich może wydawać się absurdalnymi (np. Czy Bóg może przesunąć cały istniejący świat ruchem prostoliniowym, tworząc w ten sposób próżnię?), to właśnie próba odpowiedzi na podobne pytania stała się podstawą działań naukowych w XVI i XVII wieku. Przykładem tego są badania Galileusza, który zajmował się ruchem w przestrzeni wypełnionej i w próżni. Rozwiązanie tych teoretycznych problemów stało się istotnym elementem rewolucji naukowej XVII wieku.
Idea eksperymentu. To właśnie w średniowiecznej Europie okrzepł pomysł uczynienia z eksperymentu bardziej wartościowego narzędzia badania świata niż teoretyczne dociekanie na podstawie logicznego rozumowania. Trzeba jednak przyznać, że była to idea czysto teoretyczna, a prawdziwe eksperymenty zdarzały się w średniowieczu niezmiernie rzadko.
„Zwykły bieg rzeczy”. Średniowieczni teologowie-filozofowie uznali, że choć Bóg jest wszechmocny, to badając zjawiska przyrodzone należy je traktować jako zgodne z naturą rzeczy (loquendo naturaliter). W innym przypadku za każdym razem należałoby się zastanawiać, czy zaobserwowane zjawisko przebiega tak, bo taka jest jego natura, czy dlatego, że miała miejsce jakaś Boska interwencja.
Rutynowe zastosowanie matematyki. To właśnie w średniowieczu po raz pierwszy, stosując greckie podstawy arytmetyki i arabskie cyfry, zastosowano matematykę w filozofii przyrody do rozwiązywania hipotetycznych, choć rzadko realnych problemów. W XVII wieku matematyka stała się uprzywilejowanym narzędziem służącym do odkrywania tajemnic natury.
Refrakcja wg Rogera Bacona (1214-1292)
Wiedza uszlachetnia. Myśl filozofów-teologów pozwoliła sformułować przekonanie, że próby odkrycia zasad działania świata są przedsięwzięciem chwalebnym. Wiedzę zdobywa się dla niej samej, bowiem posiadanie wiedzy uszlachetnia. W ten sposób nie każda wiedza musi mieć bezpośrednie przełożenie praktyczne. Dziś widzimy to między innymi w badaniach podstawowych biologii czy medycyny.

        Te właśnie, pozornie niewielkie, a przez to niezauważalne kwestie przyczyniły się do ukształtowania nauk, jakie wydała z siebie filozofia przyrody. Warto dodatkowo wspomnieć, że równie donośne zmiany wystąpiły w średniowiecznym nauczaniu medycyny (od początku uprzywilejowanej i uznawanej za oddzielną od filozofii przyrody gałąź wiedzy i umiejętności). Dopuszczenie w XIII wieku sekcji zwłok we Włoszech stało się podstawą do rozwoju ten nauki. W sąsiadującej z łacińską cywilizacji islamskiej takie traktowanie zmarłych byłoby nie do pomyślenia.

        Jak widać przemiany w myśleniu naukowym w XVII wiecznej Europie nie wzięły się znikąd. Wyrosły na odpowiednio przygotowanym gruncie i nie bez przyczyny pojawiły się właśnie w Europie Zachodniej. Można by pokusić się o refleksję, dlaczego to właśnie średniowiecze spotyka się w powszechnej opinii z tak niesprawiedliwymi, zafałszowanymi opiniami. W aspekcie średniowiecznej nauki można przypuszczać, że jest to wynik dużych antagonistów między starającymi się ocalić system Arystotelesa scholastykami a postępowymi naukowcami XVII wieku. Ten antagonizm, a wręcz wrogość dotrwała do dziś, dając powszechny, lecz nieprawdziwy, obraz naukowego świata łacińskiego średniowiecza.

Krzysztof H. Olszyński



Na podstawie książki The Foundations of Modern Science in the Middle Ages. Their Religious, Institutional, and Intellectual Contexts, Edward Grant, Cambridge University Press 1996. Polski przekład Tadeusz Szafrański, Średniowieczne podstawy nauki nowożytnej, Prószyński i S-ka SA, Warszawa 2005.
Recenzja książki znajduje się tutaj. Obecnie polskie wydanie książki do kupienia jedynie na rynku wtórnym.
 

Brak komentarzy: