W
sobotę, 7. czerwca, w naszym Projekcie odbył się pierwszy wewnętrzny warsztat
mający na celu przygotowanie materiału składającego się na nowe nabożeństwo –
Apel Jasnogórski na Wniebowzięcie NMP. Tym razem, na swojej plebani w Rudce (diec.
drohiczyńska), gościł nas u siebie x. Błażej Samociuk. Bez wątpienia były to
warsztaty zacne i na wypasie. W kwestii gościnności x. Błażeja należy zaznaczyć,
że nawet parafialny pies wybiegł nam na spotkanie, a w drodze na plebanię zdążyliśmy
poznać część mieszkańców Rudki. Choć warsztaty trwały tylko jeden dzień, udało
nam się prześpiewać kilka bardziej skomplikowanych śpiewów. W naszych teczkach
jest już coraz mniej pustych miejsc – tak w przenośni, jaki i dosłownie (co
chwila okazuje się, że komuś jeszcze brakuje egzemplarza jakichś nut…).
Jak
to zwykle bywa, naszemu śpiewaniu towarzyszyła prawdziwa uczta, chociaż wrażenia
kulinarne mnogości potraw zaćmiły przepyszne podlaskie truskawki, które
dojadaliśmy jeszcze na trawce czekając na pociąg. Nie sposób nie wspomnieć o
pobycie na prawdziwej podlaskiej wsi – Korycinach, którą to otacza ogromny
kompleks lasów (Nadleśnictwo Rudka jest jednym z największych w kraju), w którym
nie przyjął się jeszcze asfalt. I choć wielu może smucić, że nie ma tam już oaz
(a oazy organizowane tutaj przeszły do legendy) i pojawiła się atrakcja w
postaci gospodarstwa agroturystycznego „Ziołowy zakątek”, zapewniam jednak, że
są rzeczy, które się nie zmieniły; krowy dalej mają tu pierwszeństwo, a i ilość
much na jednego człowieka nie uległa zmianie. Mieliśmy okazję spotkać tam
bardzo sympatyczne gęsi i równie towarzyskiego indyka. Na koniec zaopatrzyliśmy
się w Ziołowym Zakątku w zioła, przyprawy i herbaty, a naszą uwagę w sposób
szczególny przykuła „Podlaska Przyprawa Orientalna”. No, w końcu Podlasie leży na wschodzie,
prawda?
Jak
widać warsztaty były bardzo udane i owocne (truskawkowe) i niech żałują ci, co na
nie nie dotarli. A już w sierpniu wrócimy do Rudki by zaśpiewać chorał maryjny
na Wniebowzięcie NMP. Już teraz zapraszamy. Takiej okazji nie można przegapić, tam
czas biegnie wolniej, a piękne krajobrazy gwarantują uciechę dla oka.
Na
koniec wielkie podziękowania kierujemy w stronę x. Błażeja Samociuka i jego
parafian za ciepłe przyjęcie.
Monika Ryszawa (zdj. Natalia Galuchowska)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz