poniedziałek, 5 października 2015

Pieśni z rękopisu El Llibre Vermell de Montserrat jako świadectwo średniowiecznego pielgrzymowania (część IV)

Nasza współprojektowiczka, Monika Ryszawa, studentka kulturoznawstwa na Uniwersytecie Warszawskim, w ramach zaliczenia przedmiotu Historia kultury iberyjskiej przygotowała pracę o sanktuarium maryjnym w górach Montserrat. W bibliotece miejscowego klasztoru znajduje się unikatowy rękopis zawierający dziesięć pieśni maryjnych. Wszystkie te pieśni wchodzą w skład nabożeństwa październikowego Stella splendens in monte, które celebrujemy jesienią od kilku lat. Ponieważ znów nadchodzi październik, publikujemy pracę Moniki w pięciu częściach. 

Początek O Virgo splendens Cyfrowa Biblioteka im. Miguela Cervantesa
Część IV: Pieśni El Llibre Vermell: kanony i tańce w kole

          O Virgo splendens, Laudemus Virginem i Splendens ceptigera to kanony przeznaczone na dwa lub trzy głosy. Kanon to prosta forma imitacyjna, powstała właśnie w tamtym czasie w muzyce europejskiej. W ten sposób pieśni można szybko nauczyć się w czasie śpiewania. Wszystkie mają charakter nie tylko pochwalny wobec Matki Boskiej, ale również błagalny o jej wstawiennictwo u Syna. Mniej lub bardziej jednoznacznie odnoszą się do wizerunku z Montserrat: O, Dziewico, lśniąca wysoko na świętej górze, co podkreśla lokalny charakter tych utworów. W sposób szczególny pieśni te podkreślają dziewictwo Maryi: Matko-Dziewico, Wychwalajmy Dziewicę matkę wraz z jej synem. Jest to ciekawy przykład akcentowania dziewictwa Maryi, korespondujący z polską twórczością tamtych czasów, choćby z hymnem Bogurodzica dziewica. Te trzy kanony zostały napisane i wykonywane w języku łacińskim, podobnie jak większa część pieśni znajdujących się w El Llibre Vermell. 
          Największa grupę stanowią pieśni opisane jako taniec w kole. To aż pięć utworów o zróżnicowanej tematyce, stopniu skomplikowania i długości. Stella splendens in monte to kilkuzwrotkowa pieśń opisującą grupy pielgrzymów wędrujących do Madonny z Montserrat. 


Refren jest wezwaniem do Gwiazdy jaśniejącej w górach, a zwrotki wymieniają poszczególne stany pielgrzymów którzy przybyli, by oddać pokłon Madonnie w cudownej figurze. Podkreśla ona powszechny charakter pielgrzymowania do miejsc świętych w średniowieczu. Na pątnicze szlaki wybierali się nie tylko prości, biedni wierni, ale również bogacze i władcy. Podkreśla przekonanie wszystkich pielgrzymów, że ich trud i modlitwa zapewnią im niebo. Dużo mówi również o charakterze samych pielgrzymek i ówczesnej pobożności: rzadko spotyka się tu konkretne prośby dotyczące życia doczesnego, wszystkie starania
Sklepienie krużganków nad głównym wejściem na plac przed bazyliką.
Zdjęcie wykonane podczas naszej pielgrzymki na Montserrat.
czynione są w celu uzyskania życia wiecznego. Tekst refrenu tej pieśni widnieje dziś na sklepieniu krużganka sanktuarium i każdy pielgrzym wchodzący do świątyni może go podziwiać. Tańcem o zupełnie innym charakterze jest Polorum Regina, pieśń swoją formą nawiązująca do anglosaskich pieśni bożonarodzeniowych. Jej tekst bowiem odnosi się do narodzin Jezusa, trzykrotnie podkreślając dziewictwo Maryi, która dziewicą była przed narodzinami Jezusa, w ich trakcie i po. Nazywana jest ona również królową: Królowo niebios i wszystkich nas. Tekstem, który nawiązuje do poprzedzającego narodziny Jezusa zwiastowania jest Cuncti simus concanentes. Utwór składa się z czterech zwrotek i refrenu nawołującego by wszyscy zaśpiewali na cześć Maryi. Opisuje on scenę zwiastowania, kiedy do samotnej Maryi przychodzi anioł i mówi jej, że zostanie matką Syna Bożego. Powyższe trzy tańce w kole zostały napisane po łacinie, w przeciwieństwie do czwartego, Los set gotxs, który powstał w katalońskim (posiada jednak łaciński refren). Pieśń ta opisuje siedem radości Maryi, których dostąpiła w swoim życiu, zaczynając od zwiastowania, które opisuje za pomocą słów archanioła Gabriela refren: Bądź pozdrowiona Maryjo, łaski pełna, Pan z tobą, dziewico nieskalana, po wniebowzięcie i ukoronowanie w przedostatniej zwrotce. W tekście znajduję się również charakterystyczne dla całego zbioru prośba o opiekę i wstawiennictwo Matki Boskiej.
Na szczególną uwagę zasługuje jeszcze jeden taniec, najstarszy znany taniec śmierci Ad mortem festinamus. 


Warto zaznaczyć, że danse macabre były w średniowieczu bardzo popularne. Ten z Montserrat, podobnie jak inne, nawołuje do porzucenia doczesnych rozkoszy i skierowaniu swych myśli ku nieuchronnej śmierci. Znajdują się w nim wezwania do zaniechania grzechu i podjęcia pokuty. Opisuje on śmierć jako wyzwolenie i radość tych, którzy żyjąc pobożnie na tej ziemi, zapewnili sobie niebo. Opisuje wszystko, co związane jest ze śmiercią i tym, co po niej: nie tylko radość zbawionych, nieszczęście potępionych, ale również sam Sąd Ostateczny, który odzieli jednych od drugich. Znajduje się w nim również wezwanie do Maryi Dziewicy jako opiekunki śmierci i orędowniczki żywych i umarłych. Pieśń kończy się kilkukrotnym powtórzeniem słów Będziesz marnym trupem i zachętami do odrzucenia marności tego świata. 
          Do pięciu opisanych powyżej pieśni dołączony był opis mówiący o tym, że są tańcami w kole. Można z pewnością stwierdzić, że utwory te faktycznie były nie tylko śpiewane, ale również tańczone. Pielgrzymi, którzy przybywali na Montserrat i zatrzymywali się w klasztorze, często spędzali noce w krużgankach, gdzie nie tylko się modlili, ale również tańczyli, oczywiście czyniąc to wszystko na cześć Czarnulki. Praktyka ta była dość niezrozumiała dla jednego z polskich pielgrzymów, księdza Pelczara, który, jak przywołuje to Sawicka, był oburzony na grupę spotkanych pielgrzymów, którzy właśnie w ten sposób czcili la Morenetę. Opis, jaki znajduje się w jego wspomnieniach jasno wskazuje na fakt, że nieznana mu była historia samej księgi El Llibre Vermell, ani też praktyki tegoż miejsca: tu nie miejsce dla tańców. Tańce jednak były ważną częścią kultu maryjnego na Montserrat. 
 
Monika Ryszawa

Czytasz część IV. Przejdź do pozostałych: część I | część II | część III | część V

Brak komentarzy: