poniedziałek, 14 września 2015

Pieśni z rękopisu El Llibre Vermell de Montserrat jako świadectwo średniowiecznego pielgrzymowania (część I)

Nasza współprojektowiczka, Monika Ryszawa, studentka kulturoznawstwa na Uniwersytecie Warszawskim, w ramach zaliczenia przedmiotu Historia kultury iberyjskiej przygotowała pracę o sanktuarium maryjnym w górach Montserrat. W bibliotece miejscowego klasztoru znajduje się unikatowy rękopis zawierający dziesięć pieśni maryjnych. Wszystkie te pieśni wchodzą w skład nabożeństwa październikowego Stella splendens in monte, które celebrujemy jesienią od kilku lat. Ponieważ znów nadchodzi październik, publikujemy pracę Moniki w pięciu częściach. Zdjęcia pochodzą z pielgrzymki na Montserrat, jaką członkowie Projektu odbyli rok temu.


Część I: Wprowadzenie. Położenie i historia klasztoru na Montserrat.

            Anna Sawicka w swojej książce Drogi i rozdroża kultury katalońskiej (Kraków, 2007), jeden z rozdziałów poświęciła odkrywaniu przez polskich pielgrzymów klasztoru Montserrat. Autorka opisuje podróże pątników z różnych czasów, zarówno ze średniowiecza, jak i z ubiegłego wieku. Pomimo, że obok sanktuarium w Santiago de Compostela, Montserrat jest największym ośrodkiem religijnym w Hiszpanii, a zarazem największym i najważniejszym w Katalonii, to współcześnie jego popularność wśród polskich pielgrzymów jest niewielka. Co wspaniałego kryje się w murach klasztoru w masywie Montserrat? Co przez wieki przyciągało rzesze pątników? Jakie skarby kultury średniowiecznej odnaleźć można w ukrytej w górach bazylice?
Widoki ze ścieżki prowadzącej z klasztoru
do Groty Odnalezienia (Santa Cova)
            Montserrat to oddalony o 35 km od Barcelony masyw górski, w którym mieści się klasztor benedyktyński. Wszyscy pielgrzymi, na relację których powołuje się Sawicka, zgodnie podkreślają niesamowite wrażenie, jakie robiło na nich to miejsce. Same góry nieraz są porównywane do olbrzymów, mówi się o nich, że są zębate i spiłowane (łac. monte serrato – przepiłowana góra). Najwyższym szczytem jest wznoszący się na wysokości 1236 m. n. p. m. Sant Jeroni (Góra św. Hieronima) gdzie znajduje się kaplica upamiętniająca pierwszą pustelnię. Sam klasztor usytuowany jest na wysokości około 1000 m. n. p. m., jeszcze niżej znajduje się grota znalezienia cudownej figury. Współcześnie na górę można dostać się kolejką zębatą, dawniej zwyczajem było pokonywanie drogi pieszo, tak jak tradycyjnie czynili to pielgrzymi. Z gór roztacza się przepiękny widok (mówi się, że widać stąd całą Katalonię), który znacznie przewyższa swym zasięgiem i zachwytem panoramę widzianą ze wzgórza Tibidabo w  Barcelonie. Dziś miejsce to przyciąga nie tylko licznych pielgrzymów, ale wielu miłośników wspinaczki górskiej, ze względu na wyjątkową rzeźbę terenu. Same pasmo górskie swojemu ukształtowaniu zawdzięcza wiele pospolitych nazw, wymyślonych przez samych pielgrzymów. 
Gotyckie krużganki. Większość zabudowań pochodzi jednak z XIX wieku
Religijnym i kulturalnym sercem masywu Montserrat jest klasztor benedyktyński. Zanim powstał, miejscem oddawania czci Bogu były liczne pustelnie, które w 1320 roku zostały uporządkowane według jednego schematu. Z pustelnikami wiążą się liczne legendy, wynikające głównie z tego, że byli to ludzie odcięci od świata. Do jednej z najbardziej popularnych należy ta o pustelniku Joanie Gari, który to miał zgwałcić i zabić córkę hrabiego Barcelony, który zwrócił się do niego o pomoc. Skruszony udał się do Rzymu, gdzie papież zapowiedział mu, że od tej pory będzie poruszać się na czworaka. Dopiero po latach pokuty za sprawą cudu, jakim było przemówienie niemowlęcia, naprawił swe krzywdy wskazując rodzinie miejsce złożenie ciała zamordowanej niewiasty, a w oczach ludzi odzyskał szacunek. Inna historia opowiada o rywalizacji dwóch klasztorów (ok. IX-X w), z których każdy chciał przejąć zarząd nad Montserrat. Opactwo przechodziło przez lata z rąk do rąk, niezależność uzyskując w różnych okresach. Zawsze jednak klasztor pozostawał wyłącznie męski. W masywie nie pojawiły się zgromadzenia żeńskie. Na historię klasztoru duży wpływ miały również wojny napoleońskie; wtedy stał się on jedną z twierdz obronnych. Swój udział w walkach mieli również sami pustelnicy, którzy ofiarując swoje życie bronili klasztoru. Wydarzenia te położyły kres ich obecności na Montserrat. Po zwycięstwie Francuzi wysadzili klasztor i zniszczyli istniejące pustelnie. Dlatego też, pomimo że historia klasztoru na Montserrat sięga nawet wieku IX, zabudowania, które może podziwiać współczesny pielgrzym, pochodzą z XIX wieku.
Montserrat to nie tylko ważny ośrodek religijny, ale również znaczące miejsce dla kultury katalońskiej. W czasie rządów Franco schronienie znalazło tam wiele zabytków tej kultury. Mieściła się tam jedna z największych bibliotek klasztornych w Katalonii. Współcześnie znajduje się w niej ponad trzysta trzydzieści woluminów, z czego znaczna część podchodzi z wieków średnich. To również cenne archiwum dokumentów XVIII- i XIX-wiecznych. Do dziś funkcjonuje tam również drukarnia, która swymi początkami sięga połowy wieku XV. Na początku drukowane w niej były teksty liturgiczne i dewocyjne, aktualnie klasztor poszerzył zakres wydawanych pozycji, pełniąc także rolę mecenacką i drukując książki raczej niszowe. Na Montserrat znajdują się również liczne dzieła sztuki, głównie katalońskiej, które pochodzą przeważnie z darów prywatnych kolekcjonerów.

Monika Ryszawa


Czytasz część I. Przejdź do pozostałych: część II | część III | część IV | część V

Brak komentarzy: