poniedziałek, 21 września 2015

Pieśni z rękopisu El Llibre Vermell de Montserrat jako świadectwo średniowiecznego pielgrzymowania (część II)

Nasza współprojektowiczka, Monika Ryszawa, studentka kulturoznawstwa na Uniwersytecie Warszawskim, w ramach zaliczenia przedmiotu Historia kultury iberyjskiej przygotowała pracę o sanktuarium maryjnym w górach Montserrat. W bibliotece miejscowego klasztoru znajduje się unikatowy rękopis zawierający dziesięć pieśni maryjnych. Wszystkie te pieśni wchodzą w skład nabożeństwa październikowego Stella splendens in monte, które celebrujemy jesienią od kilku lat. Ponieważ znów nadchodzi październik, publikujemy pracę Moniki w pięciu częściach. Zdjęcia pochodzą z pielgrzymki na Montserrat, jaką członkowie Projektu odbyli rok temu.

Część II: La Moreneta – Czarna Madonna z Montserrat

La Moreneta
          Sanktuarium swoją ogromną popularność zyskało dzięki cudownemu wizerunkowi Matki Boskiej. Romańska rzeźba przedstawia Bogurodzicę siedzącą na tronie, z małym Jezusem na kolanach. W jednej dłoni trzyma ona jabłko, symbolizujące świat, i jej władzę królewską nad nim. Figura wykonana jest z drewna, a szaty Maryi i Dziecięcia są pozłacane. Ciało Matki i Syna jest czarne, co według legendy spowodowane jest dymem unoszącym się z świec palonych przez wiernych. Dzięki temu kolorowi wizerunek zyskał wśród wiernych przydomek Czarnulki (La Moreneta). Szybko został również uznany za cudowny. Według legendy jej twórcą miał być św. Łukasz, a jej pojawienie się w Katalonii wynikało z poszukiwaniem tym miejscu świętego Grala.
          Wierni podkreślają, że Maryja sama wybrała dla siebie to miejsce. Historia jej odnalezienia sięga końca IX wieku, kiedy to jeden z pasterzy zobaczył w sobotni wieczór światło. Sytuacja powtórzyła się jeszcze w kilka kolejnych sobót. Razem z jednym z biskupów i swoim panem pasterz odnalazł w jednej z grot cudowną figurę. Nie wiadomo, jakie były losy Czarnej Madonny zaraz po odnalezieniu. Najprawdopodobniej kilkakrotnie zmieniała swoje miejsce pobytu: podania głoszą, że z samej Barcelony została przeniesiona w góry w obawie przed Maurami, zalewającymi pod koniec pierwszego tysiąclecia Półwysep Iberyjski. Niezależnie od faktycznego pochodzenia i czasu powstania, figura od wczesnego średniowiecza cieszyła się kultem wiernych i była celem licznych pielgrzymek.
          Obecnie La Moreneta znajduje się nad głównym ołtarzem w bazylice, a by móc do niej podejść należy odstać nawet kilka godzin w kolejce. Wielu pątników nawiedza również grotę znalezienia figury, położoną około pół godziny drogi poniżej klasztoru, w której dziś mieści się niewielka kaplica, do której prowadzi droga ze stacjami różańcowymi (przy projektowaniu jednej z nich brał udział A. Gaudí). Swoje miejsce znalazły tam również wota dziękczynne (m. in. suknie ślubne). Według podań, również w średniowieczu figura znajdowała się w głównym kościele klasztoru i nie zawsze była dostępna
Cudowna figura prawdopodobnie znajdowała się
przez jakiś czas w Barcelonie (na zdjęciu
historyczna dzielnica miasta)
pielgrzymom. Słynąca ze swej cudowności przyciągała wszystkich, którzy modląc się przed jej wizerunkiem prosili o różnorakie łaski. Później wracali z głębokim przekonaniem, że otrzymanie ich jest efektem interwencji Czarnulki. Jest to bez wątpienia jeden z kluczowych elementów, dla którego Montserrat cieszyło się i ciągle cieszy się zainteresowaniem wiernych nie tylko z Katalonii (zwyczajem miejscowym jest pielgrzymowanie do Montserrat miejscowych nowożeńców), ale i całej Hiszpanii, a nawet Europy. By pokłonić się Pannie z Montserrat przybywali nie tylko zwykli pątnicy: wśród tych, którzy nawiedzili Montserrat byli monarchowie, papieże, a także późniejsi święci. Rangę wizerunku Madonny z Montserrat potwierdził oficjalnie Kościół Święty, kiedy to w 1881 roku papież Leon XIII ogłosił ją patronką całej Katalonii.
          Czarnulka jest w sposób szczególny bliska Polskim pielgrzymom, a to wszystko ze względu na liczne powiązania z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej. Oba wizerunki łączy nie tylko osoba legendarnego twórcy, ale również tytuł Czarnej Madonny. Podobnie zbliżone są do siebie legendy związane z odnalezieniem i próbami ratunku obu dzieł. Niejednokrotnie podkreśla się również podobny charakter obu ośrodków, nazywając Montserrat Katalońską Jasną Górą. Oba sanktuaria pełniły i pełnią nie tylko ważną rolę religijną, ale również stanowią ważne centrum narodowościowej tożsamości, a w okresach wojen i niewoli stanowiły ostoje dla zniewolonych narodów.
Monika Ryszawa

Czytasz część II. Przejdź do pozostałych: część I | część III | część IV | część V

Brak komentarzy: